choroba...

 Idąc przez łąke pełną czarnych røż
Ściskając w ręku zakrwawiony nóż
Idąc przez krainę kłamstwa i chciwości 
Nie znajduje spokoju ani miłości 
Przedzierając się przez nie zmierzony mrok robiąc nie pewny do przodu krok
Ocierając oczu krwawe łzy
Siedze i pat3e jak kwitną czarne bzy..